Forum miłośników morza i podróży

[Nastka]

Flirty to prawie każdemu z Nas w głowie!!!!
A szczególnie jeśli nie ma się za duzo pracy

[Krzysztof]

Tylko czy to zależy tylko od ilości pacy ?

[Roman M]

Dobry wieczór.
Wracając jeszcze do tych archiwalnych zdjęć i poruszonej kwesti panującego porządku, to przyznaję że na terenie ośrodka jak na ówczesny standard to panował wzorowy porządek.
Były oczywiście umieszczone w różnych miejscach kosze do śmieci i na ogół raczej tam wrzucano, gdyż z tego co pamiętam to nie leżały poza koszami.
Natomiast wówczas w tym ośrodku zakładowym to były zatrudnione różne osoby z obsługi jak kierownik ośrodka zarządzający całym ośrodkiem, personel kuchenny w stołówce, osoba do spraw kolturalno-oświatowych itd.
Ale również był taki pan od spraw porządkowych i gospodarczych, pamiętam był to mieszkaniec Niechorza, który wraz ze swoją żoną dbali o porządek w sezonie jak i później po sezonie, oraz w zimie opiekowali się terenem ośrodka.( dodam, że ok. 8 lat temu poznałem tego pana przy dawnej niechorskiej kaplicy mimo podeszłego wieku był na niedzielnej mszy św. )
Podkreślam raz jeszcze, że teren ośrodka był właściwie zarządzany i utrzymany w czystości.
Z przyjemnością można było posiedzieć na leżaku przed domkiem czy na ławce i nie stresowało się widokiem leżacych papierków itd.
Przypomnę, że wówczas mniej było tych opakopwań od napoi gdyż wybór napoi był skromny.
Dlatego jest rzeczą oczywistą ponieważ wówczas nie było takiej ilości napoi i opakowań jak kartoniki od soków, plastokowych butelek, puszek itd. które teraz są w dużych ilościach.
Wówczas jeżdziłem w pełnym sezonie nad morze, czyli w miesiącach zasadniczego szytu urlopowego jaki był i jest czyli od połowy lipca do połowy sierpnia.
Jeszcze muszę o tym wspomnieć, że wówczas było to dość charakterystyczne i dlatego zapamiętałem z tego klimatu ośrodka z tamtych lat to do dziś, a mianowicie ten niezapomniany specyficzny zapach drzew sosnowych, piasku rozgrzanego słońcem i mimo wszystko dającym się wyczuć słonawym smakiem wiatu wiejącego delikatnie od strony morza.
Wszystko to przy tych drewnianych domkach to wszystko dawało poczucie relaksu odprężenia i niebywałego spokoju co powodowało że można było autentycznie odpocząć przez 14 dniowy turnus.
Sen w takim domku przez 14 dni gdzie noce były ciepłe a niebo pełne gwiazd powodowało, że czas szybko mijał i po prostu było żal odjeżdżać na zakończenie turnusu.
Dlatego wygląd z tamtych lat, zarówno tego ośrodka jak również terenu w otoczeniu dawnego FWP Kaprys ( widok na zdjęciu z przed lat ) to właśnie jest dla mnie takie kojarzące się z moimi pierwszymi przyjazdami do Niechorza z takim autentycznym wypoczynku ogólnie rzecz ujmując na luzie
Mimo, że skromniej, spokojniej ale swój urok to miało .

[Ana- Justyna]

Roman tak pieknie opisales tamte nie powtarzalne czasy .

[Krzysztof]

Dziękuję Ci Roman za bardzo osobiste i emocjonalne wspomnienia. Tak. To były inne czasy, mniej pospiechu, czas trochę wolniej płynął.

[Roman M]

Koniecznie musimy tutaj umiescić kolejne zdjęcia pokazujęce piękno tych ulubionych przez nas nadmorskich miejscowości.
Pozdrawiam i życzę wszystkim dobrej nocy.

[Roman M]

Macieju, tutaj swego czasu pojawiło się trochę starych zdjęć ze zbiorów Krzysztofa.
Na jedno proszę zwrócić szczególną uwagę a mianowicie zdjęcie d. klubokawiarni FWP KAPRYS i jego otoczenia z przed laty, oraz na póżniejsze kiedy został już przebudowany w ostatnich latach.
Pozdrawiam

[maciej]

Czy to nie jest czasami blisko Sandry??

[Roman M]

macieju, nie to nie jest aż tak blisko Sandry, ale w sumie nie jest też daleko.
Kaprys jest przy ul. Wschodniej czyli idąc z Niechorza do Pogorzelicy przedostatnia ulica w lewo w stronę plaży.
Pozdrawiam

[Krzysztof]

Tak, teraz to tam zagęściło się, ale kiedyś za Kaprysem był już tylko las sosnowy i plaża. Bardzo blisko do morza.

[Roman M]

Wtedy to była przestrzeń i to miało swoj urok, spacerując w pasie lasu nadmorskiego i tych ścieżek prowadzących do wyjść na plażę.Pisałem że wtedy czuło się wyraźnie ten niepowtarzalny zapach lasu powietrza i wody morskiej.

[maciej]

No właśnie......spacerując teraz po Niechorzy ,czegoś mi brakowało ,chyba tej ciszy......wszędzie tylko gwar i gwar.A pamiętam jak 21 lat temu pierwszy raz zawitaliśmy właśnie tam,ta cisza i ten niezapomniany zapach drzew..... co się stało??????

[Gosia]

Rozmnożyliśmy się zbytnio

[Krzysztof]

Na pewno teraz znacznie więcej osób wyjeżdża na urlopy niż przed laty. Ale musimy wiedzieć że nad morzem jest tłum i gwar tylko od 20 czerwca do 15 sierpnia. Potem to wszystko stopniowo się wycisza, aby już we wrześniu przejść w stan niemal śpiączki przewlekłej. Po prostu krótki jest ten sezon. Tylko jak jesteśmy poza sezonem, mamy uczucie, że gdzieś spóźniliśmy się i coś nam umknęło. Ale jeśli ktoś bardzo lubi spokój to polecam Pogorzelicę, tam i w sezonie jest spokojniej.

[maciej]

Gośka ,no co ty, nas ciągle za mało Krzysztofie.....ale nawet Niechorze jest już zatłoczone,może to przez ten pseudo kryzys?????/Nie dało rady na zagramanice,to dawaj nad nasze morze