Forum miłośników morza i podróży

[Gosia]

Ano to musiało być traumatyczne przeżycie Udało Ci się go odzyskać????

[Krzysztof]

To rzeczywiście straszny stres i to na wyjeździe. Mnie aż tyle nie ukradziono, ale żadnego odszkodowania nie dostałem i oczywiście sprawcy pozostali nieznani. Było to w lutym 1992r. na drugi dzień po przyjeździe z ferii zimowych. I dobrze, ze nie dzień wcześniej, bo mieszkania pilnował nam teść, który tam spał. Natomiast strata samochodu na wakacjach to już zupełnie coś okropnego. Wracać pociągiem, co prawda bez bagaży, bo te zostały w samochodzie. Bardzo nieciekawa sytuacja.

[Nastka]

Ana nie wiem jak bym postąpiła w Twojej sytuacji naprawdę
Mnie jedyne co to skradziono serce

[Krzysztof]

Piszesz, że tylko serce, ale czy bez niego da się żyć ?

[Nastka]

Oczywiście że się nie da
Mam o tyle szczęście że skradł mi je odpowiedni męższczyzna-niczym dobrze zbudowany Gladiator

[Krzysztof]

No właśnie, więc kradzież mogła być tylko częściowa.

[Ana- Justyna]

[Gosia]

Aniu to musiało być okropne. Ja tylko raz doświadczyłam kradzieży na własnej skórze i pamiętam to do dnia dzisiejszego. Miałam chyba 12 lat i pojechałam do sklepu na rowerze. Zostawiłam go dosłownie na chwilkę. Gdy wyszłam już go nie było. Dla dziecka to było straszne, zwłaszcza że nie mogłam sobie pozwolić na nowy

[Ana- Justyna]

teraz jak jade do swojego kraju boje sie zostawic auto na 5 min.To jest uraz z ktorego nie mozna sie wyleczyc.

[Gosia]

Wiem że ciężko o tym zapomnieć, ale chyba nie masz wyjścia, bo ten strach Cie wykończy

[Ana- Justyna]

nie, do wykonczenia to jeszcze daleko a moj maz mi powiedzial :widzisz kochanie teraz masz jeszcze lepszy samochod!

[Gosia]

To znaczy że i korzyści są z tego

[Ana- Justyna]

korzsci tak ale ja place!!!!!

[Gosia]

tak, ale masz fajny nowy samochód

[Krzysztof]

Tak samo powiedzieli mnie, przynajmniej masz powód aby odnowic sobie sprzęt.