Forum Forum miłośników morza i podróży Strona Główna Forum miłośników morza i podróży
Dyskusje poświęcone naszemu wybrzeżu i podróżom w inne zakątki kraju oraz Europy, jak również przyjacielskim dyskusjom na każdy temat
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie dowcipów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum miłośników morza i podróży Strona Główna -> Forum miłośników morza i podróży
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Sob 18:27, 10 Lis 2012    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Ja mam dzisiaj trochę coś innego . Nie wiem czy można to nazwać czarnym humorem czy śmiechem przez łzy .
..........................................................................................................
- Nie ma zgody na to, by województwo zachodniopomorskie stało się terenem rekreacyjnym dla bogatych emerytów z Berlina. Nie może być tak, że Szczecin i Pomorze Zachodnie będzie zagłębiem fryzjerskim i zdrowotnym. Ponieważ słyszymy, że bardzo dużo bogatych niemieckich emerytów przyjeżdża tutaj po ondulację , zęby i usługi zdrowotne - poseł Joachim Brudziński (PiS).

- Och, Frau Helga! Jaką ma pani piękną fryzurę! Kto panią czesał, gdzie, za ile? - Frau Sabina wykrzyknęła zdumiona, widząc swoją sąsiadkę na jednej z ulic Berlina.
Ta, na chwilę odrywając ręce od „balkonika", tylko się uśmiechnęła znacząco.

- A pojechaliśmy z moim Johannem za Odrę, nach Stettin. Bo słyszeliśmy, że to prawdziwy raj dla nas, niemieckich emerytów. Frau Sabina, jak tam pięknie układają fryzury! Jak tanio! Mało tego. Jakie tam piękne zęby robią! Johann, pokaż nowe zęby! - rozkazała dziarsko stojącemu obok mężowi.

Ten natychmiast otworzył usta. Nowe uzębienie błysnęło bielą niczym śnieg pod Stalingradem zimą 1942 roku.
- Schoene - sapnęła z podziwu Frau Sabina.

- To dla nas piękne miasto. Pojedziemy tam na wiosnę. Same parki, Odra, mnóstwo hipermarketów i nic więcej. Żadnego przemysłu! Prawdziwie ekologiczne miasto! - zachwalał Herr Johann.

- Helmut, ty słyszysz co opowiada nasz sąsiad?! - wykrzyknęła do męża Frau Sabina.

- Ja, ja, słyszałem. Ci durni Polacken zlikwidowali cały przemysł w Stettin. Bo ich premier jest z Danzig. I promuje tamten rejon Polen - chwalił się wiedzą Herr Helmut.

- O ja, Danzig. Meine mutti jest z Danzig - westchnęła Frau Helga.

- Zlikwidowali w Stettin stocznię - dużą, prężną. Dla nas gut. Teraz nie chcą pogłębić toru wodnego do portu w Stettin. Dla naszego portu w Rostock - gut. Nie budują szybkiej drogi ze Swinemünde do Czech. Dla naszych autobahn - gut. Swinemünde było teraz odcięte od Polen lodową krą. Bo ich rząd nie chce wykopać tunel do miasta. Za te pieniądze kopią tunel w Gdyni. Dla nas alles gut! - Herr Helmut nie krył satysfakcji.

- No to jeszcze trochę i w Stettin nie będzie niczego. Jak mówił pewien Wizjoner z Działek w Stettin, to będzie wiocha z tramwajami - "Dorf mit Strasenbahn" cha, cha, cha! I wtedy polnische rząd sam nam odda to miasto. Bo widać, że to dla nich kłopot! I Stettin wróci do Heimat! Jolololiilliii!!! - zajodłował radośnie Herr Johann, poprawiając jednocześnie tyrolski kapelusik na głowie oraz szelki podtrzymujące skórzane krótkie spodenki, z których wyłaniały się trzęsące oraz przeraźliwie chude nogi w podkolanówkach.

- Ja, ja. Najpierw zakłady fryzjerskie i stomatologiczne dla nas! Potem całe miasto! - wykrzyknął Herr Helmut. I pewnie jego prawa ręką poszybowałaby w górę w zwycięskim geście, gdyby nie to, że została mu odstrzelona na froncie wschodnim latem 1943 roku.

Cała czwórka radośnie spojrzała na siebie.

- Musimy tylko sprawdzić, czy w Stettin nie mieszka ktoś z rodziny tego zdrajcy, który nam popsuł tyle krwi - Hansa Klossa oraz tych "vier panzer mit hund". Jednym czołgiem tyle nam strat narobili. A Berlin niedaleko. Co prawda Gott i papież mit uns. Ale lepiej chuchać na zimne. Na razie zapraszam na bier mit wurst! Za zwycięstwo! - wykrzyknął zadowolony Herr Helmut. Ale zaraz coś mu łupnęło w kręgosłupie i rozkaszlał się tak straszliwie, że aż mu szczęka wypadła na chodnik.

- Czas jechać nach Stettin - pokiwała głową Frau Sabina. - Ty do dentysty, a ja na schone ondulację!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Janusz dnia Sob 18:28, 10 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof




Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 7711
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 21:53, 10 Lis 2012    Temat postu:

Dobre i z dużą dozą prawdy. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Pon 11:25, 12 Lis 2012    Temat postu:

A dzisiaj mam coś takiego Laughing Laughing


"12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba!

11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń! Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.

2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej! Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Bieszczady!

12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie! Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia
Wesołych pi…onych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję!! Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.

27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata! Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten ch..j przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozp…iłem o jego zakuty łeb.

4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pie…ony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują drogi..

18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku może zamieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach??? "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Czw 17:34, 15 Lis 2012    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green ............nie wiem dlaczego, ale tak jakoś skojarzyło mi się z jedną osobą z tego forum, która uwielbia zimę.... Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof




Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 7711
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 2:08, 16 Lis 2012    Temat postu:

No cóż, ja również bardzo lubię śnieg, gdyż za oknem wszystko wyglada malowniczo i czysto. Gorzej natomiast wygląda to na drogach. A więc niech sobie sypie podczas Świąt i na feriach w górach. Poza tym wolę oglądać juz te szare pejzaże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Sob 18:02, 17 Lis 2012    Temat postu:

Ja stanowczo jednak wolę lato .


- Moja mama - gawędzi pan P. w pubie I&T przy piwku - nauczyła mnie wiele. Nauczyła mnie doceniać dobrze wykonaną pracę: „Jeśli zamierzacie się pozabijać, zróbcie to na zewnątrz - przed chwilą skończyłam sprzątać!”. Nauczyła mnie religii: „Lepiej się módl, żeby na dywanie nie było śladu”. Nauczyła mnie podróży w czasie: „Jeśli się nie wyprostujesz, strzelę cię, że się znajdziesz w przyszłym tygodniu!”. Nauczyła mnie logiki: „Dlaczego?... Bo ja tak powiedziałam”. Nauczyła mnie przewidywania: „Tylko załóż czystą bieliznę na wypadek, gdybyś miał wypadek”. Nauczyła mnie ironii: „Śmiej się, a zaraz ci dam powód do płaczu!”. Nauczyła mnie tajemniczego zjawiska osmozy: „Zamknij się i jedz kolację!”. Nauczyła mnie wiele wytrzymałości: „Będziesz tu siedział, póki nie zjesz tego szpinaku”. Nauczyła mnie meteorologii: „Wygląda, jakby tornado przeszło przez twój pokój”. Nauczyła mnie o zagadnieniach fizyki: „Gdybym krzyczała, że spada na ciebie meteor, czy byś raczył mnie wysłuchać?”. Nauczyła mnie o wielkim kręgu życia: „Wydałam cię na ten świat, to mogę i na tamten”. Nauczyła mnie modyfikacji zachowań: „Przestań zachowywać się jak twój ojciec!”. Nauczyła mnie zazdrości: „Są miliony dzieci, które mają mniej szczęścia i nie mają takich wspaniałych rodziców jak ty.”

..........................................................................................................

Na przystanku wchodzi do autobusu łysy skin w glanach i staje obok krzesła, na którym siedzi starsza pani . Kobieta zaczyna się mu przyglądać. Po chwili mówi do skina:
- Siadaj, dziecko. Nie dość, że po chemioterapii, to jeszcze w butach ortopedycznych...

..........................................................................................................

- Czym różni się biała kobieta od czarnej? - Biała jest na okładce Playboya, natomiast czarna na okładce National Geographic.

Ogłoszenia parafialne: W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

Wróżka do klientki: - Sorry, ale według kart od trzech lat pani nie żyje...

Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je za jednym zamachem.

Cieszę się, że nie jestem biseksualistą. Nie zniósłbym dostawania kosza i od kobiet, i od mężczyzn.

..........................................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Wto 18:51, 20 Lis 2012    Temat postu:

Pięciu żydów gra w pokera. Majerowicz w jednym rozdaniu traci 500 dolarów, wstaje, chwyta się w szoku za pierś i pada martwy na podłogę.
Pozostali, dla okazania szacunku, kontynuują grę na stojąco. Po zakończonej grze jeden z nich mówi:
- Kto pójdzie i powie żonie Majerowicza?
Losują, ciągnąc patyczki. Nordchaim, który zawsze przegrywa, wyciąga najkrótszy. Koledzy instruują go, aby był delikatny i dyskretny, aby nie pogarszać sytuacji.
-Dyskretny?- mówi Nordchaim.
-Jestem mistrzem dyskrecji i dyplomacji, zaufajcie mi.
Idzie do domu Majerowiczów, puka do drzwi, otwiera żona Majerowicza i pyta, czego chce.
-Twój mąż stracił właśnie 500 dolarów i boi się wrócić do domu.
Żona wzburzona mówi:
-Powiedz mu, niech się żywy nie pokazuje w domu! Żeby tak padł martwy, łajdak.....
-Tak mu powiem
.......................................................................................................

W Nowym Orleanie w tramwaju siedzi Murzyn i czyta gazetę żydowską.
Współpasażer Żyd klepie go po ramieniu i mówi:
-Mało panu, że jest pan Murzynem??

.......................................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Czw 9:27, 29 Lis 2012    Temat postu:

Przychodzi blondynka do lekarza:
-Dwa mleka poproszę.
-Zaszła pomyłka, nie jestem mleczarzem, tylko lekarzem!
-Eee...więc to nie jest mleczarnia?
-Nie. To jest lecznica.
-Aaa, no to chrzanić mleko, może być leczo...

.....................................................................................

Para przyszła do eleganckiej restauracji. Facet ogląda kartę dań,a każda potrawa kosztuje połowę jego pensji. Nie daje jednak tego po sobie poznać i z czarującym uśmiechem zwraca się do partnerki:
-No to co zjemy, kochany grubasku?

.......................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Pią 16:39, 30 Lis 2012    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Sołtys zwołał w remizie naradę we wsi.

- Nasz piekarz robi najgorszy chleb w całej gminie. Czy ktoś ma jakieś propozycje, co z tym zrobić?

Zapanowała cisza. Po jakimś czasie podnosi swoją wielką łapę kowal.

- To może spuszczę wpiernicz piekarzowi?

- Nie kowalu - odpowiedział sołtys. - Jak spuścisz wpiernicz piekarzowi, to się obrazi, pójdzie z wioski i w ogóle nie będziemy mieć chleba.

Po chwili sołtys ponownie zapytał: - Czy są jakieś inne propozycje?

Znów zapanowała cisza. Po chwili kowal ponownie podnosi swoją wielką łapę.

- To może spuszczę wpiernicz stolarzowi. Ich jest dwóch!

.........................................................................................................

Grzesznik w piekle pyta diabła: - Czemu mnie od samego początku smażycie w tym samym oleju? - Sprzedawałeś za życia frytki, zgaduj...


- Icek, poprosiłeś wreszcie mojego ojca o moją rękę ? Nie, Sara. On miał taki dobry humor, że aż żal było marnować - pożyczyłem od niego pięć tysięcy na dobry procent .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Sob 15:44, 01 Gru 2012    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green .......porywczy ten kowal....

Leżą Czerwony Kapturek z Wilkiem w łóżku.
Czerwony Kapturek zapalając szluga:
-Zęby może u ciebie i duże..........

.................................................................

Mężczyzna odbiera telefon z audiotele:
-Dzień dobry. Czy to pan Nowak?
-Tak, to ja.
-Może pan wygrać milion złotych, jeśli odpowie pan ''NIE'' na moje pierwsze pytanie. Czy jest pan już gotowy?
-Tak...

....................................................................

Procesja pogrzebowa zmierza powoli, bardzo powoli w stronę cmentarza. Nic dziwnego, bo średnia wieku w pochodzie waha się pomiędzy 80 a 90 lat. Staruszki z trudem stąpają po błotnistej alejce, chwieją się na silnym wietrze, szlochają w chusteczki. Nagle na zakręcie z trumny spada wiązanka. Jedna ze staruszek schyla się, żeby ją podnieść. Nie jest łatwo, bo kolana sztywne, w krzyżu łamie. Wreszcie podnosi wiązankę, na co jedna z koleżanek wykrzykuje ze zgrozą:
-Stefcia, co ty robisz?!
-No, nareszcie bukiet złapałam!

...................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Czw 13:22, 06 Gru 2012    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green .....bukiet złapała ..... Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Z historii choroby
* Badanie genitaliów wykazało, że pacjent był pochodzenia żydowskiego, ponieważ był oberżnięty.
* Skóra: nieco blada, ale obecna.
* Ponieważ pacjentka nie może zajść w ciążę z mężem, powinniśmy za niego nad nią popracować.
* Badanie bioder wykonano pacjentce wieczorem w łóżku.
* Pacjent był skonsultowany także przez dr. A., który stwierdził, że powinniśmy usiąść na tyłku i zgodzić się z jego diagnozą.
* Pacjentka nie odczuwa sztywności ani dreszczy, choć jej mąż twierdzi, że ostatniej nocy była wyjątkowo gorąca w łóżku.
* Pacjentka stwierdziła, że na zatwardzenie cierpiała przez większość życia do momentu rozwodu.
* Obie piersi są równe i reagują na światło.

..........................................................................................................

Z historii choroby
* Pacjent miał na śniadanie kanapki, a po południu anoreksję.
* Tak między nami mówiąc, powinno nam się udać zapłodnić tę pacjentkę (notatka z konsultacji).
* Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu
* Pacjent nie ma czucia od palców stóp w dół.
* Przebywając na intensywnej terapii, pacjentka została przebadana, prześwietlona i wysłana do domu.
* Skóra pacjenta pozostała sucha i wilgotna.
* Pacjent uskarża się na okazjonalne, ciągłe i nieprzerwane bóle głowy.
* Pacjent wykazywał pełną przytomność oraz współpracę i nie odpowiadał na pytania.

.........................................................................................................

Na szczycie
* Szczyt ciemnoty
Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
* Szczyt cierpliwości
Puścić pawia przez słomkę.
* Szczyt pecha
Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
* Szczyt lenistwa
Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
* Szczyt elegancji
Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę, poprawić krawat.
* Szczyt bezczelności
Zapytać się powodzianina: Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?
* Szczyt masochizmu
Zjechać gołym tyłkiem po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Pią 20:42, 04 Sty 2013    Temat postu:

Krótkie

Czasem lubię zadać sobie pytanie ''Co na moim miejscu zrobiłaby kompetentna osoba''

................................................................................................

Ostatni hit czeskiego przemysłu spirytusowego: Randka w ciemno"

..................................................................................................

Zanim nazwiesz kobietę zajączkiem, dwa razy się zastanów, czy starczy ci kapusty i czy marchewka wytrzyma.

...................................................................................................

Na każdego mędrca znajdzie się jedna durna baba, przy której on traci rozum.

....................................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny śląsk

PostWysłany: Sob 18:15, 05 Sty 2013    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green czeska randka w ciemno zajeb....a

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Pon 20:05, 07 Sty 2013    Temat postu:

Radzieccy naukowcy udowodnili, że jeśli nauczyć człowieka pić i palić, to kląć już się sam nauczy.

.........................................................................................................

Siedzi chłop na miedzy, pali papierosa i patrzy, jak baba kopie kartofle.
-Widzisz, jakbyś mi syna urodziła, toby teraz pomoc była.
Na to baba.
-A co? Samemu ci palić nudno?

.........................................................................................................

Stefan, ile musiałbyś wypić, żeby mieć trzy promile alkoholu we krwi?
-Chłopie, ze trzy dni musiałbym nie pić..

.........................................................................................................

Na imprezie rozmawiają świeżo poznani nastoletni kolesie.
-Jarasz, ćpasz?
-Nie, ja pochodzę z tradycyjnej rodziny- tylko wódka.

.........................................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciej




Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 2012
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolsztyn

PostWysłany: Wto 19:02, 15 Sty 2013    Temat postu:

Lekarz pyta pacjenta:
-Ma pan zgagę?
- Nie panie doktorze, jestem kawalerem.

............................................................

Wczoraj na parkingu pod supermarketem obserwowałem kobietę próbującą zaparkować samochód.
Podchodzę i mówię:
- Może zrobię to za panią?
- Nie, dziękuję, poradzę sobie sama!
- Jest pani pewna?- spytałem godzinę póżniej, wychodząc z zakupami.

.............................................................

Przychodzi facet do lekarza i mówi:- Panie doktorze,doktorze,doktorze, niech mi pan pomoże, pomoże, pomoże.Mówię wszystko i robię trzy razy, trzy razy, trzy razy. Okropnie mnie to męczy, męczy, męczy. Ale żona zadowolona, zadowolona, zadowolona....

..................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum miłośników morza i podróży Strona Główna -> Forum miłośników morza i podróży Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 27 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin